Jak się coś zakłada to trzeba wiedzieć po co się zakłada... I tak samo jest z tym blogiem. Dlatego kilka słów wytłumaczenia.
Mam 17 lat i pomału wkraczam w świat inwestycji giełdowych... pomału ale w sumie całkiem gwałtownie. Bo jest tyle książek i tyle stron internetowych na ten temat, że głowa może zaboleć. Ale warto jakoś pomału się z tym oswoić.
I tu z pomocą przyszła pewna fajna stronka... http://gragieldowa.pl/. Nie jest to fotka.pl ani jakieś tam pudelki... ale coś co z jednej strony jest zabawą, ale ta zabawa jest strasznie rzeczywista. Niby gra, ale prawie czuć pieniądze w kieszeni (stracone i zyskane :D), bo to wszystko strasznie wszystko przypomina rzeczywistą grę na giełdzie (nawet prowizję zabierają ;/).
I druga zaleta tej stronki... to są ludzie... na czacie wiecznie panuje atmosfera giełdowo-towarzyska. Zawsze można wiele się dowiedzieć... ale też miło spędzić czas :D
I tu wspomnieć muszę o dwóch osobach-blogerach, których poznałam na grze giełdowej :D
Pan Topola http://humanista-na-gieldzie.blogspot.com/... to blog, na którym w miłym wydaniu można wiele dowiedzieć się o analizie technicznej...
Pan Intraneus (maj low) http://psycho-trader.blogspot.com/ to jest zupełnie inne podejście do blogowania... krótko i zwięźle opisane są tam konkretne inwestycje - wyciągane są wnioski na przyszłość...
A ten blog? Ten blog będzie zmienny jak jego autorka :D Na pewno będzie śmieszny i proszę o wyrozumiałość... I bardziej ma coś dać dla mnie niż czytelnikom...
Buziaczki od Klaudi :*
Ładnie, gratuluję udanego otwarcia pozycji. :)
OdpowiedzUsuńA teraz dodaj mojego bloga tam po prawej, że czytasz i obserwujesz, i topoli tez możesz, niech stracę... ;)
Wytrwałości w prowadzeniu bloga :)!
OdpowiedzUsuń